Koniec jesieni to ostatni moment na przeprowadzenie zmian w ogrodzie. Pierwszy śnieg już się pojawił, jednak dopóki temperatury w dzień są dodatnie można jeszcze przekopać ziemię i od nowa zaplanować układ ścieżek, trawników i rabat. Podczas prac nie należy zapominać o zachowaniu estetyki, by potem, gdy znów zrobi się ciepło, móc cieszyć się naturalnym ładem i harmonią własnego kawałka ziemi. Z pomocą przychodzą obrzeża trawnikowe geoBORDER, które pozwalają oddzielić od siebie powierzchnie trawiaste od pokrytych kruszywem lub korą.

Warto wykorzystać nieliczne już ciepłe (jak na tą porę roku) i suche dni, które zostały nam przed nadejściem zimy, na przeprowadzenie prac w ogrodzie. Co prawda najlepszy czas na tego typu aktywności jest już za nami, jednak „zapominalscy” zdążą jeszcze nadrobić zaległości. Dopóki gleba nie jest zmarznięta, możliwe jest wykonywanie w niej rozmaitych prac, nie tylko związanych z zabezpieczeniem roślin przed zimnem i śniegiem. Jest to prawdopodobnie ostatni w ciągu najbliższych kilku miesięcy moment, w którym możliwe jest m.in. pokrycie nawierzchni kratką trawnikową.

Niezależnie od pomysłu na zagospodarowanie powierzchni ogrodu, główny cel tych dążeń pozostaje uniwersalny – każdy chce, by jego działka była możliwie najpiękniejsza. A nie da się osiągnąć takiego stanu bez zadbania o jej estetykę. Wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje, jednak pewne standardy pozostają uniwersalne. Chcąc zachować miły dla oka wygląd ogrodu, musimy rozgraniczyć sąsiadujące ze sobą nawierzchnie pokryte ziemią, trawą, piaskiem, kruszywem, korą czy też kostką brukową. Obrzeża trawnikowe idealnie sprawdzają się w tym zastosowaniu, również dzięki temu, że można je ułożyć tak, by były skuteczne, a przy tym praktycznie niewidoczne. I to nie tylko z powodu znikania pod śniegową czapą, ale przede wszystkim ułożenia równo z poziomem trawy lub kostki.

Pozdrawiamy